poniedziałek, 27 lipca 2009

Pierwsze dni w Sao Paulo

Wita Panstwa redaktor Kaczy.
Chcialem zdac taka krotka relacje z naszych pierwszych trzech dni spedzonych w Sao Paulo.
Moze zacznijmy od tego, ze pogoda w dalszym ciagu nas nie rozpieszcza... co chwile pada, a temperatury ksztaltuja sie miedzy 15 a 20 stopni (celsjusza, zeby nie bylo). Zima na calego! Wielu Brazylijczykow chodzi w kurtkach, czapkach i rekawiczkach:)
Tak zwany orientation week ze wspolnymi imprezami, wyjsciami do barow, restauracji i zwiedzaniem zaczyna sie dopiero dzisiaj, wiec te pierwsze 3 dni musielismy sobie z redaktorem Oszklem zorganizowac sami.
Tak jak to czesto bywa po przemieszczeniu sie o kilka stref czasowych dopadl nas klasyczny
jetlag. Ledwo dotrzymywalismy do godziny 18-19, a wstawalismy o 6 rano i nie wiedzielismy co robic... bylo jeszcze ciemno! Obejrzelismy juz polowe filmow na moim laptopie i kilka odcinkow prison break:) Przedwczoraj mielismy zamiar sie spotkac z innymi studentami z wymiany, nawet umowilismy sie na godz 21 ale okolo 19 zasnelismy przy filmie i nie bylismy juz w stanie wstac:)
Wczoraj nastapil przelom! Pierwszy dzien pelen atrakcji. Oczywiscie wstalismy okolo 6 rano:) Po zjedzeniu sniadana wpadlismy na genialny pomysl, ze zamiast ogladac kolejny odcinek prison break albo grac w szachy, mozemy zwiedzic Sao Paulo! Wzielismy darmowa mapke z lotniska, bezcenny przewodnik lonely planet z tygrysem na okladce (redaktor Oszkl twierdzi ze to pantera), aparaty i zapuscilimy sie w gaszcz ulic Sao Paulo.
Po przejsciu jakichs 100m od naszego hotelu stwierdzlismy, ze jednak nie mieszkamy w tak bogatej dzielnicy:) Pod kazdym mostem dalo sie zauwazyc ludzi koczujacych w kocach i kartonach z calymi swoimi dobytkami, na wiekszych placach mijalismy jakies zorganizowane grupki mlodych brazylijczykow w dresach... jakies brazylijskie gangi czy cos:)
Po tym jak jeden amigo zaczal nas zaczepiac stwierdzilismy, ze chyba za bardzo rzucamy sie w oczy robiac co chwile zdjecia dwoma aparatami, z przewodnikiem pod reka i rozlozona mapa:)
O tym, ze moze byc tu troche niebezpiecznie moga swiadczyc tez przonosne posterunki policji na kazdym rogu, ochrona kazdego banku i wazniejszej instytucji uzbrojona po uszy, chodzaca z palcami na spustach oraz wielkie opancerzone wozy do przewozenia pieniedzy, takze z uzbrojonymi straznikami...
Nasze zwiedzanie zakonczylismy dosc szybko bo po jakichs 2 godzinach. Uznalismy ze bezpieczniej bedzie wrocic metrem, ktore o dziwo jest tutaj dosc sprawne:)
No i nadszedl wieczor kiedy to zadzwonil do nas tajemniczy numer telefonu. Okazalo sie, ze jakichs chlopak z Dani zdobyl nasz numer telefonu i zadzwonil zeby ustawic sie na wspolne wyjscie z innymi studentami z wymiany. Po 3 dniach spedzonych tylko we dwoje wreszcie zaczelo sie cos dziac i ktos zechcial sie z nami spotkac!!:) Towarzystwo okazalo sie bardzo wesole, wiec jak sie domyslacie wyjscie nie zakonczylo sie jednym piwem:)
Mam nadzieje, ze tak jak dzisiaj bedzie juz kazdego dnia...
No dobra, juz Was nie zanudzam takimi dlugimi opisami. Jak tylko dostaniemy sie do komputera z wyjsciem USB to wrzucimy jakies zdjecia.
A tymczasem pozdrawiam,
redaktor Kaczy
Ps. Taka ciekawostka jeszcze. Dzisiaj rano w toalecie zauwazylem.... (wiem ze zapowiada sie interesujaco:)).... ze jak sie spuszcza wode to kreci sie ona w druga strone niz w Polsce!! Przynajmniej tak mi sie wydaje:)

8 komentarzy:

  1. hmm... tylko we dwoje? :D Mam nadzieję, że było full romantisch :)
    A z ludków pod mostem się nie śmiej bo Wam też niewiele brakowało do spędzenia tak upojnej pierwszej nocy... :) :) :)
    Buźka chłopcy,
    podpisano: Najgorliwszy z najgorliwszych czytelnik SambaTrip! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Przesmiewcza Czytelniczko!!:)
    staralismy sie, zeby bylo romantisch, ale jakos te bloki, mosty i inne okolicznosci sprawily, ze nie bylo opcji;)
    Chcialbym sprostowac, ze to jest ta gorsza czesc miasta- ta lepsza (a zarazem drozsza;)zaczynamy odkrywac dopiero teraz:)
    Goraco pozdrawiamy gorliwa Czytelniczke vel Hipermysze;)

    OdpowiedzUsuń
  3. hahah Paweł, a wiesz czemu się tak kręci w drugą storne? :PPPPP

    OdpowiedzUsuń
  4. Moze robia tutaj inne spluczki?:)

    OdpowiedzUsuń
  5. fizyka :P po drugiej str polkuli grawitacja i te sprawy dzialaja inaczej niz u nas w Polsce :)

    OdpowiedzUsuń
  6. nie wiedziałam, że tu się można tyle nauczyć z takich naukowych dyskusji :D no proszę :) Ja jednak obstawiam te spłuczki... brzmią bardziej wiarygodnie :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  8. Kaczy oczywiście, że na okładce jest pantera, nie chodziłeś z rodzicami do zoo??!! ;)

    OdpowiedzUsuń